Od niedzieli trwają warsztaty 5. WAMA Film Festival. W tym roku uczestnicy przyjechali z każdego zakątka Polski – zaczynając od Krakowa, przez Czeladź, Jelenią Górę, Gdynię, Augustów, na Warszawie kończąc.
Sami warsztatowicze z Polski to nie wszystko, w końcu na WAMA FF przyjeżdżają również osoby z Francji, Litwy i Ukrainy. W tym roku WAMA prezentuje trzy grupy projektowe Polsko-Ukraińskie Warsztaty Reportażu Filmowego, AdVenture – Youth Adventure in Social Advertising oraz program edukacji historycznej „To Był Lipiec 1945”.
Zatem, co wydarzyło się w poniedziałek? O godz. 10:00 w Spichlerzu MOK odbyła się inauguracja warsztatów AdVenture – Youth Adventure in Social Advertising połączona z panelem „Poznajemy język sąsiada”, na którym każdy przedstawiał się i zaznajamiał się z miejscem swojego tygodniowego pobytu. W tym samym czasie, grupa uczestników Polsko-Ukraińskich Warsztatów Reportażu Filmowego bardziej obrazowo poznawała Olsztyn. Zwiedzanie miasta, wizyty studyjne pozwoliły na czerpanie weny z otaczającego świata do realizacji projektów filmowych.
O godz. 12:00 program „To Był Lipiec 1945” rozpoczął się wykładem pt. „Organizacja produkcji filmu dokumentalnego”, prowadzonym przez Ewę Szwarc – kierownika produkcji, a także producenta filmów dokumentalnych oraz fabularnych. Jak sama powiedziała na wykładzie – W filmach dokumentalnych jest większe zaangażowanie, niż przy zwykłych filmach fabularnych. Przekazała warsztatowiczom podstawową wiedzę na temat toku produkcji filmowej, rodzajów montażu oraz pracy przy scenariuszu filmu dokumentalnego.
W międzyczasie pozostałe grupy prowadziły spotkania oparte na konfrontacji scenariuszy, na których uczestnicy przedstawiali swoje koncepcje na film warsztatowy. Nie zdradzając szczegółów, wiadome jest, że jedna z grup stworzy reportaż filmowy na temat małomiasteczkowości i spróbują odpowiedzieć na pytanie „Dlaczego ludzie wyjeżdżają z małych miast?”. Natomiast inna grupa, przygotowuje reportaż na temat dość nietypowej osoby z Olsztyna. O kim mowa? By się przekonać, niestety trzeba cierpliwie poczekać do soboty, kiedy filmy zostaną oficjalnie zaprezentowane.
Odbyły się również warsztaty z obsługi profesjonalnego sprzętu filmowego na planie zdjęciowym, które poprowadził Marek Pawlikowski razem z Krystianem Dulewiczem, którzy opowiadali o najważniejszych zasadach obsługi kamery – między innymi o czasie naświetlania, czułości kamery, czy zasadzie zachowania osi. Następnie, oprócz informacji na temat oświetlenia i możliwości oświetlania planów, można było spróbować samemu ustawić kamerę filmową czy też potrzymać gimbala używanego przy profesjonalnych produkcjach filmowych.
Dzień pełen atrakcji dla warsztatowiczów WAMA Film Festival zakończył się o godz. 22:00. Zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni weny jeszcze mieli siłę na twórcze dyskusje.
Tekst: Weronika Chworak