SŁOWO WSTĘPNE
Kiedy usłyszałem, że hasło tegorocznej edycji brzmi „Bliskość”, trochę się przestraszyłem. Do tej pory myślałem o niej raczej stereotypowo, kojarzyłem z ckliwością, melodramatyzmem, szantażem emocjonalnym i z tego powodu wolałem stać po stronie dystansu i ironii. Po namyśle zorientowałem się jednak, że byłem w błędzie, a „bliskość” bywa emocją dużo bardziej skomplikowaną, niż sądziłem. Układając program tegorocznej edycji Konkursu chciałem trzymać się tej myśli i pokazać możliwie różne oblicza bliskości. W „Czterech córkach” i – utrzymanym w lżejszym tonie – „Wytłumaczeniu wszystkiego” widzimy konsekwencje sytuacji, w których rodzice za bardzo rozsmakowują się w swojej władzy nad dziećmi i nie potrafią uszanować ich wolności. W dokumentalnych „Nie chcemy innej ziemi” i „20 dniach w Mariupolu” przyglądamy się wstrząsającym historiom społeczności, dla których bliskość oznacza zagrożenie ze strony agresywnego sąsiada. „Apetyt na więcej. La cocina” i „Kolonia nr 5” opowiadają z kolei o bliskości, która uwiera, budzi gniew i nie pozwala zignorować kłujących w oczy nierówności społecznych. Wreszcie „Banel i Adama” oraz „Moje ulubione ciasto” to opowieści o bliskości uczuciowej, ale takiej, o którą trzeba zawalczyć na przekór tradycji i konserwatywnym zwyczajom. Takie cztery pary ułożyłem w głowie sam, ale mam wrażenie, że – połączone wspólnym tematem – filmy z tegorocznego konkursu dialogują ze sobą także na wiele innych sposobów i zapraszają każdego widza, by ułożył własną, unikalną układankę.
Piotr Czerkawski